piątek, 19 sierpnia 2011

Brzuszek w 20 tygodniu


Przedstawiam wszystkim domek Tosia w pełnym 20 tygodniu ciąży. Antoś pomału zaadoptował domek i jest mu na pewno wygodnie - rosnę wszerz i wzdłuż, a nawet trochę swędzi :) Mamusia stopy jeszcze widzi i nawet jest w stanie samodzielnie pomalować paznokcie. Przepraszam za jakość, ale wygoda górą i fota pochodzi z komórki. Mały rośnie w tempie takim, że ho, ho i zrobił się bardzo krętasiński, A jego ulubionym zajęciem jest kopanie w mamusiny pęcherz. Noce wciąż nieprzespane, ponieważ potrzeba częstego chodzenia do toalety jest silniejsza od chęci snu. O, ile bym dała za całą przespaną noc - tak bez wstawania. Do tego noce są duszne i wstaję się napić, a potem z powrotem do toalety i tak cały czas.
Zastanawiam się jak długo będę jeszcze brać leki - Luteinę i no-spę. Myślę, że gdybym już ich nie brała to czułabym się lepiej - nie martwiła tak o małego. Nikomu nie mówiłam, ale czasami brzuch mi twardnieje - robi się jak kamień, a ja czuję taki dziwny ciężar jakbym połknęła pełno kamieni. Ostatnio zrobiło mi się tak w nocy i się obudziłam, a potem już czuwałam do ranka. 31 mam wizytę u lekarza i muszę mu o tym powiedzieć.
No zbieram się do prasowania, obowiązki domowe czekają, a my z Tośkiem się lenimy :) Nawet wypiliśmy słabą kawkę z mleczkiem, ale o tym ciii...

1 komentarz:

  1. Piękny ten antosiowy domek! Mi też brzuch twardniał, ale najczęściej szło to w parze z pełnym pęcherzem, który Hania namiętnie kopała na dodatek (teraz za to kopie mnie w żebra ;).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)