piątek, 22 czerwca 2012

Mamy...niespodziankę!

A nawet dwie :) A wszystko trwało 3 płaczliwe dni i noce :) Domyślacie się o co chodzi?
Dokładnie 12.06.2012 Antosiowi wyszedł PIERWSZY ZĄBEK! I okazała się nim lewa, dolna jedynka :)
Na drugi też długo nie czekaliśmy.
Dokładnie 14.06.2012 Antosiowi wyszedł DRUGI ZĄBEK! I okazała się nim prawa, dolna jedynka :)
Tak oto mój syn stał się dumnym posiadaczem gargamelowego uśmiechu :) A najpiękniejszy w świecie bezzębny uśmiech odszedł na zawsze. No, ale na jego miejscu jest teraz najpiękniejszy na świecie dwuzębny uśmiech :)
No i dumna mama doczekała się epoki odliczania sztuk posiadanych ząbków :) Teraz sobie trochę poczekamy na górne jedynki :)
No i dumna mama musi teraz uważać przy karmieniu, bo synu jak się naje to lubi sobie pomiętosić cycusia i może to dla mamy boleśnie się skończyć :)
Byliśmy też na szczepieniu - 13.06 (czyli dokładnie w samym środku ząbkowania). Mały przytył sobie do 8.400, a urósł do 71 cm, czyli szoku nie ma, mieścimy się w "normalnych normach". I wszystko na maminym mleczku :) (złośliwi twierdzą, że dzieciątko takie chude - domyślcie się kto). Za to pani doktor bardzo nas wychwaliła, i mamine cycusie też!
Niestety mamusia nic nie chudnie, stanęłam z 15 kg do zrzucenia (przypomnę, że w ciąży przytyłam całe 30!). Wszystko przez te papierosy, które mamusia rzuciła. Nie mam się czym chwalić, ale przyznam, że potrzebuję jakiejś grupy wsparcia i może bym w wakacje jakiś zdrowy program naprawy ciała przeprowadziła.
I na deser  - dwa mamine szczęścia, czyli braciszkowie w akcji:)

środa, 20 czerwca 2012

Nowości z życia Antosia - czyli nadrabiamy zaległości blogowe :)

A nazbierało się tego sporo. Jakoś ciężko mi zebrać się do kupy i wciąż czasu brakuje na pisanie, a szkoda, bo bardzo to lubię. Trudno, postaramy się opowiedzieć w skrócie, co u nas słychać, gdy nas nie ma na blogu :)
Po pierwsze i najważniejsze dzielnie kibicowaliśmy naszym piłkarzom i tak nas to wciągnęło, że wciąż po przegranej jest nam smutno.
Tu nastrój oczekiwania tuż przed meczem z Grecją:


Po drugie 7 czerwca Tosiek skończył pierwsze magiczne pół roczku swojego życia :) Uczciliśmy ten ważny dla całej naszej rodzinki dzień pierwszą zupką - a właściwie pierwszą marchewką:)


Antosiowi, jak widać, bardzo smakowała :) Karmiliśmy się w foteliku, bo mały sam nie siedzi i za wcześnie na krzesełko do karmienia.
Na razie kończymy, bo Antoś coś nie w sosie, ale obiecuję wkrótce napisać o kolejnych antosiowych nowościach :) - zaskoczył nas jak nie wiem co, na razie ciiii- niespodzianka :)