Wszystkie wiemy, że nic nie poprawia humoru jak nowy nabytek. Dziś (a w zasadzie wczoraj, bo właśnie zrobiła się niedziela) mam więc świetny humorek, bo:
zakupiliśmy płytki do domu! Będą położone w korytarzu i kuchni. Wybrałam szare - do moich szarych ścian i białych listew przypodłogowych. A oto i one:
Na żywo wyglądają lepiej - mają chropowatą strukturę imitującą kamień.
Ale to nie koniec zakupów :) Kupiłam już do nowego domu prawdziwe berło pani domu, czyli super magic mopa rotacyjnego. Zakupiony na allegro, więc jeszcze nie wypróbowany :)
Tak szczerze to uwielbiam sprzątać i nie mogę się tego mopa doczekać :)
Byliśmy też dziś w leroy merlin i wybrałam próbki farb - szary do sypialni i brzoskwiniowo-beżowy do Antosia pokoiku. Jutro łapię za pędzel i sprawdzam kolorki :) hi, hi malować też uwielbiam. W leroyu kupiłam też coś dla siebie - przeceniony (z 100,00 na 39,00) leżak. Hura, marzyłam o fajnym leżaczku, a ta cena wprawiła mnie w genialny nastrój :) Na takim, tylko niebieskim, już dziś (za około 12 h i o ile dopisze pogoda) będę wylegiwać się na działce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)