środa, 30 listopada 2011
24 dni czy tydzień do Antka?
Dentysta - pomógł, lecz nie do końca. Ząb zatruty, ale po 2 tygodniach powinnam iść z nim na leczenie kanałowe. I tu pojawia się problem, gdyż byliśmy wczoraj też u mojego doktora, który zauważył bystro to, co i ja: Antoni bardzo chce już wyjść i bardzo się już szykuje - obniżony do maksimum brzuszek i codzienne bóle to potwierdzają. Doktor daje nam tydzień (o ile wytrzymamy) - w mikołajki, czyli za tydzień następna wizyta. No i przewidujemy, że synuś urodzi się wcześniej! Z wrażenia zasnęłam dzisiaj dopiero o 6 rano, a o 7 zadzwonił budzik i heja do szkoły. Dlatego teraz w planach drzemka, a potem małe przemyślenia co jeszcze spakować i naszykować do szpitala. Pozdrawiam ciepło!
Ps. Przyznaję, że mam mieszane uczucia: i boję się i cieszę. Jedno jest pewne = porodu nie uniknę, a Antosia naszego wszyscy już doczekać się nie możemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przypomniało się i mi to oczekiwanie i ostatnie chwile przed. Połączenie strachu i wielka radość, że to już zaraz :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, ale dzidziusiowi się spieszy :) Ja trzymam kciuki, żeby bez względu na termin wszystko poszło dobrze i jak najmniej boleśnie :)
OdpowiedzUsuńJa rodziłam w Madurowiczu (teraz nazywa się Pirogow) i było ok. Natomiast wiele moich znajomych skarży się teraz na Rydygiera, więc to chyba dobrze, że wybrałaś ICZMP :)
A ciekawe czemu się skarżą, ja rodziłam tam prawie 10 lat temu, miałam super lekarza i pediatrzy też byli b. dobrzy - to Szpital Przyjazny Matce i Dziecku, ale wiele zależy od dobrych humorów położnych i pielęgniarek - ja niestety trafiłam na te ich gorsze dni...
OdpowiedzUsuńTeż się bałam przed porodem i cieszyłam, zastanawiałam się jak i kiedy to nastąpi a nastąpiło przypadkiem bo młody lekarz przez przypadek przebił mi wody płodowe .... ale dobrze się stało. Ale szpital był świetny przynajmniej oddział ginekologiczny i położniczy bo o reszcie krążą bardzo złe opinie, że jak tam się trafi to już koniec. Będziesz miała cudowne święta :*
OdpowiedzUsuń