Niektóre pamiętam, jak śpiewała mi mama, gdy urodził się Kubuś śpiewałam mu codziennie, Antosiowi też oczywiście śpiewać będę. A, że jakoś mi słowa uleciały przez lata postanowiłam odszukać, ponucić, zapamiętać i podzielić się nimi z Wami.
Moja lista, kolejność przypadkowa:
1. Ach, śpijcie moje dzieci
Ach, uśnij, moja mała,
lalka też będzie spała.
Bajkę ci powie do uszka
twoja zaspana poduszka.
Dobranoc już, dobranoc,
melodia do snu ukołysze.
Zaśnijcie już, moje dzieci
wsłuchajcie się w nocy ciszę.
Ach, uśnij, mój malutki,
od dawna śpią krasnoludki.
Śpi polny żuczek i muszka,
zasnęła twoja poduszka.
Ach, śpijcie, moje dzieci,
gdy księżyc w górze świeci
i nawet gwiazdki na niebie
sennie mrugają do siebie.
Dobranoc już, dobranoc,
melodia do snu ukołysze.
Zaśnijcie już, moje dzieci
wsłuchajcie się w nocy ciszę.
lalka też będzie spała.
Bajkę ci powie do uszka
twoja zaspana poduszka.
Dobranoc już, dobranoc,
melodia do snu ukołysze.
Zaśnijcie już, moje dzieci
wsłuchajcie się w nocy ciszę.
Ach, uśnij, mój malutki,
od dawna śpią krasnoludki.
Śpi polny żuczek i muszka,
zasnęła twoja poduszka.
Ach, śpijcie, moje dzieci,
gdy księżyc w górze świeci
i nawet gwiazdki na niebie
sennie mrugają do siebie.
Dobranoc już, dobranoc,
melodia do snu ukołysze.
Zaśnijcie już, moje dzieci
wsłuchajcie się w nocy ciszę.
2. Aaa kotki dwa
A, a - kotki dwa, szarobure obydwa. Nic nie będą robiły, tylko ciebie bawiły.
Jeden duży drugi mały, oba mi się spodobały. Jeden duży drugi mały, oba mi się spodobały.
A, a - kotki dwa, szarobure obydwa. Jeden pobiegł do lasu, narobił tam hałasu. Drugi biegał po dachu, zgubił budki ze strachu. Drugi biegał po dachu, zgubił budki ze strachu.
A, a - kotki dwa, szarobure obydwa. Chodzą sobie po sieni, miauczą głośno do cieni.
Biega szary, biega bury, aż obydwa czmych do dziury. Biega szary, biega bury, aż obydwa czmych do dziury.
A, a - kotki dwa, szarobure obydwa.
3. ACH ŚPIJ KOCHANIE
W górze tyle gwiazd,
w dole tyle miast,
gwiazdy miastu dają znać,
że dzieci muszą spać
Ach śpij kochanie,
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz - dostaniesz,
czego pragniesz, daj mi znać,
ja ci wszystko mogę dać,
więc dlaczego nie chcesz spać?
Ach śpij, bo nocą,
kiedy gwiazdy się na siebie złocą,
wszystkie dzieci, nawet złe,
pogrążone są we śnie,
a ty jedna tylko nie.
Aaa, aaa,
były sobie kotki dwa,
aaa, aaa,
szarobure, szarobure obydwa
Ach śpij, bo właśnie
księżyc ziewa i za chwilę zaśnie,
a gdy rano przyjdzie świt,
księżycowi będzie wstyd,
że on zasnął, a nie ty.
Aaa, aaa,
były sobie kotki dwa,
aaa, aaa,
szarobure, szarobure obydwa
W górze tyle gwiazd,
w dole tyle miast,
gwiazdy miastu dają znać,
że dzieci muszą spać
Ach śpij kochanie,
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz - dostaniesz,
czego pragniesz, daj mi znać,
ja ci wszystko mogę dać,
więc dlaczego nie chcesz spać?
Ach śpij, bo właśnie
księżyc ziewa i za chwilę zaśnie,
a gdy rano przyjdzie świt,
księżycowi będzie wstyd,
że on zasnął, a nie ty.
4. Na wojtusia z popielnika
Z popielnika na Wojtusia
iskiereczka mruga.
Chodź opowiem ci bajeczkę.
Bajka będzie długa.
iskiereczka mruga.
Chodź opowiem ci bajeczkę.
Bajka będzie długa.
Była sobie raz królewna,
pokochała grajka,
król wyprawił im wesele
i skończona bajka.
pokochała grajka,
król wyprawił im wesele
i skończona bajka.
Była sobie Baba Jaga,
miała chatkę z masła
miała chatkę z masła
a w tej chatce same dziwy,
cyt! iskierka zgasła.
cyt! iskierka zgasła.
Z popielnika na Wojtusia
iskiereczka mruga.
Chodź opowiem ci bajeczkę.
Bajka będzie długa.
iskiereczka mruga.
Chodź opowiem ci bajeczkę.
Bajka będzie długa.
Już ci Wojtuś nie uwierzy
iskiereczko mała.
Chwilę błyśniesz, potem zgaśniesz,
ot i bajka cała.
iskiereczko mała.
Chwilę błyśniesz, potem zgaśniesz,
ot i bajka cała.
5. MAŁY KSIĄŻĘ
Gdzie jesteś, Mały Książę, gdzie?
Odszedłeś z_mej książeczki kart.
Czy po pustyni błądzisz znów,
Rozmawiasz z_echem pośród skał?
Czy tam, gdzie świeci złoty wóz
Oglądasz Ziemię w_ swoich snach,
Gdzie pozostała z_dawnych dni
Niby wspomnienie bajka ta.
W_maleńkiej róży kochał się
Książe na jednej z_wielu gwiazd.
Nie widział przedtem innych róż,
Kiedy w_daleki poszedł świat.
Na Ziemi zwątpił w_miłość swą,
Tę najpiękniejszą z_wszystkich snów,
Bo jak miał w_jednej kochać się,
Gdy ujrzał park z_tysiącem róż?
[Nie wierz swym oczom szepnął wiatr,
Jeżeli kochasz, sercem patrz.]
Zrozumiał wtedy Książę to,
Że tylko jedna w_świecie jest,
Ta, którą kochał w_wszystkie dni
I wrócił znów do róży swej.
Gdzie jesteś, Mały Książe, gdzie?
Odszedłeś z_mej książeczki kart.
W_świecie, gdzie nikt nie kocha róż
Na zawsze ktoś pozostał sam.
W_świecie, gdzie nikt nie kocha róż
Na zawsze ktoś pozostał sam.
6. Laleczka z Saskiej Porcelany
Odkąd pamięta zawsze stała
Na toaletce obok lustra
W białych baletkach wychylona
W powietrzu uniesiona nóżka
Nudziła się wśród bibelotów
Kurz wyłapując w suknie złotą
I tylko z dołu perski dywan
Czasem jej puszczał perskie oko.
Ref. Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani.....
Aż dnia pewnego na komodzie
prześliczny książę nagle stanął
Kapelusz miał w zastygłej dłoni
I piękny uśmiech z porcelany
A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taką prostą sprawą
I śniła, że dla niego tańczy
A on ukradkiem bije brawo
Ref. Laleczka z saskiej porcelany....
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka śliczna pozytywka.
Lecz jakże kruche bywa szczęście
W nietrwałym świecie z porcelany
Złośliwy wiatr zatrzasnął okno
I książę rozbił się "na amen"
I znowu stoi obok lustra
Na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla
Spłynęła w dół po porcelanie
Laleczka z saskiej porcelany
twarz miała bladą jak pergamin
na zawsze odszedł ukochany
a ona wciąż tęskniła za nim
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka smutna pozytywka...
Na toaletce obok lustra
W białych baletkach wychylona
W powietrzu uniesiona nóżka
Nudziła się wśród bibelotów
Kurz wyłapując w suknie złotą
I tylko z dołu perski dywan
Czasem jej puszczał perskie oko.
Ref. Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani.....
Aż dnia pewnego na komodzie
prześliczny książę nagle stanął
Kapelusz miał w zastygłej dłoni
I piękny uśmiech z porcelany
A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taką prostą sprawą
I śniła, że dla niego tańczy
A on ukradkiem bije brawo
Ref. Laleczka z saskiej porcelany....
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka śliczna pozytywka.
Lecz jakże kruche bywa szczęście
W nietrwałym świecie z porcelany
Złośliwy wiatr zatrzasnął okno
I książę rozbił się "na amen"
I znowu stoi obok lustra
Na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla
Spłynęła w dół po porcelanie
Laleczka z saskiej porcelany
twarz miała bladą jak pergamin
na zawsze odszedł ukochany
a ona wciąż tęskniła za nim
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka smutna pozytywka...
7. Był sobie król
Był sobie król, był sobie paź i była też królewna.
Żyli wśród mórz, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna.
Żyli wśród mórz, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna.
Kochał się król, kochał się paź, kochali się w królewnie.
I ona też kochała ich, kochali się wzajemnie.
I ona też kochała ich, kochali się wzajemnie.
Lecz srogi los, okrutna śmierć w udziale im przypadła,
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła.
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła.
Lecz żeby ci nie było żal dziecino ukochana,
Z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana,
Z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana.
Żyli wśród mórz, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna.
Żyli wśród mórz, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna.
Kochał się król, kochał się paź, kochali się w królewnie.
I ona też kochała ich, kochali się wzajemnie.
I ona też kochała ich, kochali się wzajemnie.
Lecz srogi los, okrutna śmierć w udziale im przypadła,
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła.
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła.
Lecz żeby ci nie było żal dziecino ukochana,
Z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana,
Z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana.
8. Kołysanka dla okruszka
Królu mój, ty śpij, ty śpij, a ja
Królu mój, nie będę dzisiaj spał
Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
Kiedyś tam, kiedyś tam...
Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
Który los rzucił nam
Skarbie mój, ty śpij, ty śpij, a ja,
Skarbie mój, do snu ci będę grał
Kiedyś tam będziesz spodnie miał na szelkach,
Kiedyś tam, kiedyś tam...
Ale dziś jesteś mały jak muszelka,
Którą los rzucił nam
Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
Kiedyś tam, kiedyś tam...
Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
Który los rzucił nam
9. Kiedyś o Jezu, chodził po świecie
Kiedyś o Jezu, chodził po świecie,
Brałeś dziateczki w objęcia Swe,
Patrz, tu przed Tobą stoi Twe dziecię:
Do serca Twego przytul i mnie.
2. Byłeś Dzieciątkiem, Ty wielki Boże,
W żłóbku płakałeś nad światem złym,
Nie płacz Dzieciątko, ja Ci w pokorze,
Serce me daję, Ty mieszkaj w nim!
Brałeś dziateczki w objęcia Swe,
Patrz, tu przed Tobą stoi Twe dziecię:
Do serca Twego przytul i mnie.
2. Byłeś Dzieciątkiem, Ty wielki Boże,
W żłóbku płakałeś nad światem złym,
Nie płacz Dzieciątko, ja Ci w pokorze,
Serce me daję, Ty mieszkaj w nim!
10. Antonina Krzysztoń - Perłowa łódź
http://www.youtube.com/watch?v=0lL_4bxLpe4
Kiedy przypłynie perłowa łódź
jak o tym śpiewa serce
Ja Cię zawołam na cały głos
- Nie nie opuszczaj mnie już więcej
A A A cały świat - osłaniamy w naszych dłoniach płomyk
Kiedy przypłynie perłowa łódź
jak o tym śpiewa serce
Ty mnie zawołasz na cały głos
- Nie nie opuszczaj mnie już więcej
A A A cały świat - osłaniamy w naszych dłoniach płomyk
Jesteś przy mnie - czuje spokój
Czuję radość i wytchnienie
Przeszłe dni - jedna łza
Przez nią widzę uśmiechniętą twarz
Tylko twoją uśmiechniętą twarz
A A A wiem to wiem, że tą łodzią my płyniemy razem
A A A mówisz mi, że tą łodzią my płyniemy zawsze
A A A mówię Ci, że tą łodzią my płyniemy zawsze
A A A cały świat - osłaniamy w naszych dłoniach płomyk
jak o tym śpiewa serce
Ja Cię zawołam na cały głos
- Nie nie opuszczaj mnie już więcej
A A A cały świat - osłaniamy w naszych dłoniach płomyk
Kiedy przypłynie perłowa łódź
jak o tym śpiewa serce
Ty mnie zawołasz na cały głos
- Nie nie opuszczaj mnie już więcej
A A A cały świat - osłaniamy w naszych dłoniach płomyk
Jesteś przy mnie - czuje spokój
Czuję radość i wytchnienie
Przeszłe dni - jedna łza
Przez nią widzę uśmiechniętą twarz
Tylko twoją uśmiechniętą twarz
A A A wiem to wiem, że tą łodzią my płyniemy razem
A A A mówisz mi, że tą łodzią my płyniemy zawsze
A A A mówię Ci, że tą łodzią my płyniemy zawsze
A A A cały świat - osłaniamy w naszych dłoniach płomyk
A tą stronkę polecam wszystkim bardzo serdecznie, tak do pośpiewania dzieciom, ale i sobie, by obudzić wspomnienia, te piękniejsze :) :
A może i Wy coś dodacie? Znacie jakieś, śpiewacie lub będziecie śpiewać swoim maluszkom?
sliczna sarenka...
OdpowiedzUsuńWszystkie najpiękniejsze chyba Ty dodałaś, bo nic mi do głowy nie przychodzi innego :)
OdpowiedzUsuńI nie wiem czemu się wzruszyłam słuchając tych kołysanek :)
P.S. dodaję do linków, będę Cię regularnie odwiedzała :)
Jak wybierałam kołysanki, to beczałam, jak przysłowiowy mops taka byłam wzruszona - przypominają i własne dzieciństwo i mojego synka, śpiewałam mu co wieczór po kąpieli, a teraz takie duże chłopisko - prawie 10 lat. I znów planuję je śpiewać - Antosiowi :)
OdpowiedzUsuńJa się boję, że jak zacznę śpiewać, to dziecko będzie miało traumę do końca życia ;)
OdpowiedzUsuńMąż ma zapowiedziane, że musi te wszystkie kołysaneczki zgrać na płytę i za miesiąc zaczynam puszczać do brzuszka wieczorem, bo wtedy dzidziuś już będzie miał w pełni wykształcone uszka :D
Pewno codziennie będę się łzami zalewać, ale na prawdę piękne te piosenki są, no i rozbudzają wspomnienia :)
Ja do "Kotki dwa" ułożyłam swoje własne słowa i śpiewam taką wersję:
OdpowiedzUsuń"AAAAA AAAAA mama kocha Antosia
aaaa aaaa mama bardzo kocha Antosia
Więc śpij Antolku
mama wycałuje po buziolku
wycałuje rączki, nóżki,
dłonie, stópki i paluszki,
bo tak bardzo kocha Cię.
Więc śpij Słoneczko,
gdy się zbudzisz
mama da Ci mleczko,
synusiowi da cycusia,
żeby głodny być nie musiał,
bo tak bardzo kocha Cię..."
Mam tego jeszcze kilka zwrotek. Specjalnie dla mojego własnego Kotka :)
Coś za dużo tych "a" mi się wpisało :)
OdpowiedzUsuńPs. Mnie kołysanki potrafia wzruszyć tak, że ryczę jak głupia jakaś... No nie wszystkie, ale te, które mi mama spiewala... Masakra, co? ;)
Śliczna ta Twoja kołysanka! Mną też czasem wspomnienia zatargają i beczę, ale co zrobić to te piękniejsze wspomnienia :)
OdpowiedzUsuń