poniedziałek, 7 listopada 2011

Testujemy :)

To zabawne, że Antoś dostał już zabawkę do testowania. Ciężko by było mu w tej sytuacji cokolwiek przetestować, więc postanowiliśmy z Kubusiem troszkę mu pomóc. Testowałam ja i starszak. Produkt testowany - Zabawka welurowa z wibracją - piesek firmy Baby Ono.
Ocena 5-
Ogólnie zabawka warta polecenia, można ją wszędzie przyczepić i zabrać na spacer i na wycieczkę samochodową. Ma też bardzo ciekawe, kontrastowo zestawione kolory - więc kolejny plus. Jest jednak i minus. My z synkiem trzymaliśmy ją  i pociągaliśmy za sznureczek, żeby przyjemnie wibrowała w ręce i to było fajne. Jednak maleństwo zabawkę powinno mieć gdzieś przypiętą i aby mogło uruchomić wibrację musi pociągnąć i puścić. A puszczenie pieska z rączki minie się z celem, bo wtedy wibracji nie odczuje. A szkoda, bo o to w tej zabawce głównie chodzi. By dziecko nasze wibracje odczuło potrzebuje więc do zabawy pomocy kogoś dorosłego - ktoś musi pociągać za klamerkę, by mały mógł trzymać zabawkę w rączce i poczuć wibracje. A są one naprawdę bardzo delikatne i przyjemne. Mój 9-letni Kubuś dzielnie ją testował i z przyjemnością pociągał za klamerkę uruchamiając wibrację.
A tak się zabawka prezentuje:

Patrzyłam na cenę tego psiaka - i uważam, że nie jest ona szczególnie wygórowana, w stosunku do jakości i wykonania. Czy spodoba się Tośkowi - czas pokaże :)


1 komentarz:

Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)