Tak, wiem, że mogliśmy wcześniej już spacerować i werandować, ale jakoś nie czułam się na siłach. Teraz i Tosiek i mamusia już prawie doszliśmy do siebie więc od dziś - werandowanie zaczęliśmy. A pogoda brzydka - nie ma co narzekać, ale pada i jest całkiem ciepło i nie bardzo wiedziałam jak się za ten nasz pierwszy pokojowy 10 min. południowy spacer wziąć. Ale jakoś radę daliśmy - ja się przyodziałam w ciepły sweter i kapcie, okno w pokoju na oścież otworzyłam, a Antosiowa buzia kremem Nivea Na każdą pogodę (bez wody) została potraktowana zaś Antosiowe ciałko przyodziane :)
No i dowody oczywiście też mamy, choć doczekać się nie możemy spaceru wózkowego na zewnątrz.
Tu minka typu "co ta mama ze mną robi?":
Tu "A jednak nie jest tak źle i kimnąć się można!":
A tu już po wszystkim, rozbieranko nie wzruszyło dzielnego synusia:
bo to jest to, co Tygryski lubią najbardziej:
Śliczny jest :* Dobrze, że już doszliście do siebie. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńAsiu, jaki On jest cudny :)))) Po prostu wymiękłam :)
OdpowiedzUsuńUSG stawów robiliśmy na Radogoszczu, w NZOZ Ortmed , ul. Wodnika 7 (tel. 42 658 29 39), ewentualnie możesz spróbować na ul. Drewnowskiej ( tel. 42 253-71-37), nie wiem, gdzie będzie bliżej od Ciebie, no i przede wszystkim, gdzie będzie miejsce (teraz jest początek roku, więc może na Drewnowskiej są mniejsze kolejki, niż w wakacje). Ściskam mocno )
Widać, że werandowanie to jest to co lubi:D
OdpowiedzUsuńwerandowanie ważna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńehhhh kiedy moje byly takie małe :-)
Spodobało się Antosiowi werandowanie :D spacerki na pewno spodobają mu się jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńale słodziaszny! Kochana wszystkiego najcudowniejszego na Nowy Rok życzymy z Klaudusią!
OdpowiedzUsuńAle słodki:-) i werandowanie wyraźnie mu służy:-) nie martw się, my też ok trzeciego tygodnia zaczynaliśmy, mimo, że to kwiecień był.
OdpowiedzUsuń