piątek, 21 października 2011

mały "NOCNY MAREK"

Nadchodzi noc. Jeden synuś zasypia, po reprymendzie, że przestanie rosnąć, jak będzie chodził spać po 22.00. Zresztą o 7 rano pobudka i codzienne szykowanie do szkoły. Dla odmiany, co by mamusi się nie nudziło budzi się drugi synuś i dokazuje (potrafi tak nawet 3 godziny w brzuchu skakać). Jak co dzień położę się spać około 2. I teraz rozważam: czy synuś dokazujący to nocny marek po mamusi, czy może mamusia jako nocny marek spać nie daje synusiowi? 
Dziś byliśmy u doktorka. Powiedział, że ok - więc nie martwię się na razie ani bólami, ani wynikami badań - jeśli tylko z Tosiem wszystko w porządku.  Dzisiaj robili nam też pierwsze badanie KTG. 20  min. leżałam na plecach, 5 na boku - wyniki podobno super. Mały poczuł coś co mu przeszkadzało i kręcił się niemiłosiernie. Oj coś czuję, że temperamentne maleństwo mi wzrasta.


Termin następnej wizyty za 2 tyg. - 8 listopad i wtedy też wreszcie będziemy mieć USG. Muszę naszykować płytkę, by wszystko nagrać ku pamięci. O zdjęcia też poproszę. 
A teraz lecę na stronkę godną polecenia, gdzie weszłam na chwilkę za radą Hafiji i już tam zostałam na długie  godziny:  http://dzieci.pl/ 
A mały niech ćwiczy, co by miał siłę się wypakować ;)

2 komentarze:

  1. Z sentymentem wspominam nasz Ktg:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że minęło dopiero 2,5 miesiąca, to już bardzo tęsknię za stanem błogosławionym. I to bez względu na 5 miesięcy wymiotów i nocne niedogodności...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)