Ostatnio pewien bajkowy miś zaprząta uwagę naszego małego Antośka ;) Pamiętam, że gdy Kubuś był mały też pierwszą jego bajką była bajeczka o misiu "Niedźwiedź w dużum, niebieskim domu". Ba nawet sama ją z chęcią oglądałam. Przyznam, że coś w tych misiach jest, przecież i nasze pokolenie z przyjemnością zasiadało przed telewizorem i oglądało o godz. 19.00 wieczorynkę, np "Misia Uszatka" - nawiasem mówiąc mój ukochany miś - czy "Koralgola".
A wracając do antosiowego misia - to ma on na imię Bernard i jest gapciem, który wciąż wpada w tarapaty, wprawiając tym samym Antośka w rechot i świetny humor ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)