czwartek, 16 lutego 2012

jesteśmy!

Nie było nas długo z winy internetu, ale też trochę przez kompletny wszechogarniający mnie brak siły. Co wieczór padam z nóg - dosłownie nawet nie zdążam wyłączyć tv i zasypiam przytulona do Antosia. A działo się u nas sporo -Antoś skończył drugi miesiąc i pochłania całą naszą uwagę.W dzień śpi coraz mniej, za to wciąż pięknie przesypia całe noce. Budzimy się na jedno karmienie nad ranem i śpimy dalej. W dzień cały czas się "bawimy", śmiejemy, rozmawiamy, czytamy książeczki i pomagamy Kubusiowi przy lekcjach. A gdy tylko Antoś drzemie ja jak najszybciej sprzątam i ogarniam dom.
A taką piękną walentynkę dostałam od synka Kubusia (Antoś oczywiście się przyłączył):

2 komentarze:

  1. Oj, zazdroszczę Wam tej jednej pobudki. U nas Hania wciąż je o 20:00, 23:30, 03:00 i potem 06:00

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna róża :D Synuś się postarał :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)