niedziela, 11 sierpnia 2013

marzy mi się...

Pomarzyć zawsze można, a marzenia trzeba spełniać, więc marzy mi się:



czajnik francuskiej firmy Le Creuset, kolor fiolet - idealny do naszej kuchni, kształt retro - idealny do naszej kuchni. Chcę go mieć! Tylko cena nie wymarzona, niestety :(
Póki co, muszę obyć się smakiem, bo pieniążki na inne cele są bardziej potrzebne, np wakacje. Już w środę wyjazd nad nasze polskie morze, nie możemy się doczekać, Antoś cały czas powtarza: "myjuma brrum brrum!" - i chyba czuje pismo nosem. Ciekawe jaki będzie ten nasz pierwszy wspólny wyjazd :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)