Wybrałam też taki oto wieszaczek na antosiowe obrazki:
Lampka wreszcie stanęła na właściwym miejscu:
zaś antosiowe zabawki zamieszkały na półkach:
łóżeczko też znalazło się w innym miejscu (używamy go wyłącznie do zabawy w A kuku):
braciszkowie w akcji :)
Brakuje jeszcze kilku dodatków, jedna ściana jest calutka pusta, ale mam już oczywiście pomysł jak ją zagospodarować. Myślę nad fajną ścienną naklejką i półkami na obrazki, zdjęcia itp. W przyszłości dojdzie stolik i krzesełka, ale póki co dywan i podłoga w zupełności do zabawy wystarczają :)
Ale będzie wspaniale!
OdpowiedzUsuńTe detale co pokazałaś są super!! Ciekawe jak wygląda całość :)
OdpowiedzUsuńmnie się bardzo podoba, jest delikatnie, pastelowo, ale nie za słodko i do tego wszystkiego nie drogim kosztem :)
OdpowiedzUsuńpokoik piekny!!! ale mi się marzą takie zdjęcia Karinki bawiącej się z rodzeństwem ech... pozdr i zapraszam do nas
OdpowiedzUsuńSuper :) Ja wciąż jestem na etapie wykańczania antosiowego pokoju.... Mam nadzieję, że kiedyś to się skończy :)
OdpowiedzUsuń