poniedziałek, 21 maja 2012

szczęście

Dla nas szczęście jest tu i teraz. No i niby mogę zganiać na słaby zasięg internetu, strony otwierają się tak długo, a czasu mega mało, ale nie będę się wykręcać. Zaglądam tu rzadko z braku czasu i tyle. Jestem przemęczona, ale i przeszczęśliwa. Antoś oczywiście wyzdrowiał, a katar ciągnął się z 10 dni doprowadzając mnie do załamania. Jakoś daliśmy radę :) No bo niby co - my mielibyśmy nie dać. Buziaki dla Was :)


ps. ktoś chciał obejrzeć, więc daję fotkę stale polerowanej kuchni (ta firanka to tylko tymczasowo):



5 komentarzy:

  1. Matuchno, jaki on już duży :D
    Doskonale rozumiem brak czasu, ale postaraj się choć raz na jakiś czas dać znać co u Was ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. postaramy się - już sobie to obiecałam :) (wszystko przez to, że jestem pedantką i do tego perfekcjonistką - a do sprzątania mam teraz 180 metrów + taras)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam mało czasu a jeszcze internet z telefonu mnie dobija i też czasem znikam na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hop hop... może nowy wpisik ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie!!! Ja też czekam na nowości! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)