czwartek, 12 kwietnia 2012

Poprzeprowadzkowy zawrót głowy :)

Pierwszy raz od prawie dwóch tygodni siadam do komputera. Zupa wstawiona cicho bulgocze na gazie, Kubuś odwieziony do szkoły (przeze mnie osobiście! - a zaznaczam, że od 4 lat, czyli odkąd mam prawko, nie jeździłam autem, więc to dla mnie ogromny wyczyn i przeżycie), Antoś śpi w sypialni - biedny musi ze mną zawozić braciszka, a potem jeszcze po niego jechać, a gdy jest angielski to znów go zawieść i wczoraj na przykład przejeździliśmy tak pół dnia. Ale nie o tym chciałam pisać, tylko o tym, że w naszym nowym domku jest CUDOWNIE, SUPER, WSPANIALE!!!
Snu w pierwszą noc nie miałam, więc nic się nie spełni, ale może to i lepiej nie znać przyszłości :)
Odkąd tu mieszkamy chodzę na najwyższych obrotach od 6 do 23, a czas dla siebie mam tylko pod prysznicem i to takim szybkim i padam na twarz :) Ale i tak jestem przeszczęśliwa, bo u siebie to i podłogę się myje z czułością, a nową kuchnię - moje 3 "dziecko" :) pucuję co wieczór i poleruję na błysk. Pracy co nie miara, a czasu mało, bo wszystko robię szybko w trakcie drzemki Antosia, a prasowanie to już w późnych godzinach wieczornych, gdy cała nasza ferajna śpi :)
Zdjęć niestety nie dodam, bo część rzeczy jeszcze w kartonach i wśród nich kabelek :)
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie i lecę zrobić opłaty rachunków :) (internetowo oczywiście)
A no i bardzo ważna rzecz - Antoś na koniec 4 miesiąca nauczył się przekręcać z plecków na boczek, a potem na brzuszek - bawił się na macie, odwracam się, a on nie wiadomo kiedy ciach i już na brzuszku ogląda świat :)

4 komentarze:

  1. Gratulacje z przeprowadzki i życzę więcej czasu na rozpakowywanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że jesteście szczęśliwi na nowym domku :D oby ten stan trwał i trwał :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko znajdziesz kabelki wrzuć proszę zdjęcia. Jestem strasznie ciekawa, szczególnie tej pucowanej codziennie kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję własnego domku :)!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)