niedziela, 27 stycznia 2013

modniś?


Czasem po prostu fajnie jest zabrać coś mamie i sobie poprzymierzać. Zwłaszcza, gdy budzi to taki entuzjazm u innych członków rodziny :) Owszem nie jest to szczyt mody, ale włosy w rydzach trzyma. 

czwartek, 24 stycznia 2013

Meblowanie

No i nareszcie Antoś doczekał się mebelków w swoim pokoju :) Jeszcze troszkę brakuje, ale już bliżej niż dalej. I choć wkrótce minie rok od przeprowadzki mamy jeszcze wiele do zrobienia i kupienia. Nie ukrywam jednak, że jest to bardzo, bardzo przyjemne. Ale wrócę do pokoiku Antosia. Jest trochę inny niż planowałam, a to za sprawą nowej serii ikeowskich mebli dziecięcych, które wybraliśmy (a to wszystko zawdzięczam siostrze męża, która nam o nich powiedziała). Pasują idealnie do tapety i koloru ścian. Długo czekaliśmy na fronty, niestety nie wszystkie jeszcze mamy. Jutro znów mężuś jedzie do Ikei, bo ma być dostawa. Cały wczorajszy dzień było skręcanie i skręcanie i jeszcze raz skręcanie, za to dziś już tylko wiercenie :) Wyszło pięknie i Antosiowi, co najważniejsze, bardzo się spodobało, ba, jest zachwycony. A najfajniejsza jest oczywiście lampka - no bo jak to - był tylko żyrandol, a teraz jeszcze lampka się świeci? Tak, lampkę Antoś dumnie pokazuje paluszkiem każdemu, kto pokoik nowy ogląda - braciszkowi, babci i ukochanemu dziadziusiowi też.
Na razie fotki "pracy twórczej":







 I antosiowe łóżeczko z całym dorobkiem:


Wspomnę jeszcze, że w powyższym łóżeczku synuś nie spędził ani jednej nocy w swoim życiu, podejrzewam wręcz, że nie wie, że obiekt ten służy do spania, nie do zabawy :)
No bałagan to był, nie ma co, ale ile przy tym radości :)

sobota, 19 stycznia 2013

sposób na zimę :)

Pomysł dla tych, którzy zimy nie lubią lub mają ochotę się porządnie wygrzać, a przy tym miło spędzić czas. To zawsze jakieś urozmaicenie naszej biało-szarej codzienności - a jak ładuje akumulatorki! :)
Palmiarnia - polecamy wszystkim!









czwartek, 17 stycznia 2013

zima, zima, zima, pada, pada, śnieg

Uwielbiamy taką śniegową pogodę :) Cudnie jest chodzić po świeżym śniegu - takim bialutkim i skrzypiącym przy każdym kroku. Może brakuje troszkę słońca, ale i tak spacery cą cudne, szczególnie z całą gromadką (z wyjątkiem kota leniwca, który zwykle też z nami spaceruje) :)







wtorek, 15 stycznia 2013

nowa fryzurka :)


Oto nadszedł ten dzień, gdy należało wziąć maszynkę i fryzurkę dziecięcia ulepszyć :) A tak w sumie to po prostu w niedzielę przyjechał ojciec chrzestny z maszynką i obciął antosiowe za długie, wchodzące już do uszek włoski. Mama oczywiście przechowuje pukle synka na pamiątkę, choć żal serce ściska. A Antosiowi to tak naprawdę wszystko jedno :)

Antosiowa stara fryzurka (w tle brudna od paluszków szyba, za którą wdzięczy się i nadstawia do drapania koci łepek Fiona):



Antosiowy miś oraz Antoś zajadający maminą gumkę do włosów:




A tu Antosiowa nowa fryzurka:


Dodam, że mój bobas ma podzielną uwagę, tu zajada chrupkę, murzynka i jednocześnie próbuje zabrać mi aparat :)


czwartek, 10 stycznia 2013

klockomania

Od pewnego czasu panuje u nas w domciu pewna mania - klockomania. Klocki są wszędzie, gdzie nie spojrzę. Ale to jest ok. Najgorsza jest moja mania - sprzątomania. Szukam i wkładam do pudełka, no i do tego jeszcze liczę: 1, 2, ...47,..., 99..., a gdzie 100? Zgubił się jeden klocek! I tak chodzę, i szukam  i chodzę. O, jest tam! No, a potem znów synu z synulem działają i: bach! klocki z pudła na dywan, na podłogę i turlają, budują, burzą, budują, burzą, turlają. A ja: 1, 2,..., 47... :)



szczepienia

Wczoraj z Antosiem byliśmy na szczepieniach. Troszkę było strachu, ale ogólnie łezka ani jedna nie popłynęła. Jednak pani pielęgniarka nie zasłużyła zdaniem Antosia na "papatki", mimo jej usilnych starań :) Trzeba było Tosiaczka nie szczypać w rączkę! A ogólnie to ok:
 - ciemiączko zrośnięte
 - liczba ząbków: 12
 - waga: 10,400
 - wzrost: 77 cm (na zgiętych nóżkach) :)
Odnośnie ząbków to od około 3 tygodni rosną Antosiowi wszystkie czwórki, także każda noc jest niczym loteria - będziemy spać, czy nie. Czasem udaje się nam wszystkim przespać, czasem nosimy Antosia po 2, 3 godziny. Zwykle płacze przez sen i nic nie pomaga - tulenie, kołysanie, nawet ssanie cycusia. Przez jakiś czas smarowaliśmy dziąsełka, braliśmy syropek, a teraz piję przed snem melisę i to trochę pomaga. Zresztą o ząbki bardzo dbamy i Antoś uwielbia je myć. Myjemy zawsze rano i wieczorkiem po kąpieli - razem. Początkowo myłam Antosiowi dziąsełka taką gumową wsuwaną na palec szczoteczką i uwielbiał to, strasznie płakał, gdy przestawałam. Teram ma już 2 swoje szczoteczki i swoją własną pastę - polecamy Elmexa dla dzieci z małą zawartością fluoru. Antoś jeszcze nie umie wypluwać, ale wyciskamy bardzo małą ilość pasty i nie martwię się o to. Ważne, że już wie co i jak, a na resztę jeszcze przyjdzie pora :)
  


wtorek, 8 stycznia 2013

klockóweczki klockogotowanie




A my dziś gotowaliśmy sobie i urzędowaliśmy w kuchni. I o ile tata ugotował pycha grochóweczkę, o tyle Antoś wcale nie gorszą klockóweczkę :) No i w ogóle ogólnie szał i bzik na garnki, łyżki, pokrywki, siteczka, miseczki, przekładanie, łyżką majtanie. No i potem jeszcze tym wszystkim rodzinkę trzeba nakarmić! A ile to frajdy, gdy łyżkę się do maminej buzi wpycha, i jeszcze więcej gry łyżkę się do braciszkowego ucha pcha. Także dzień minął Antośkowi pracowicie, a rodzinka nakarmiona, po brzuszkach się klepie i uśmiecha zadowolona :)



czwartek, 3 stycznia 2013

Wracamy :)

No i mam nadzieję, że w postanowieniu tym noworocznym wytrwam (choć do wytrwałych nie należę) :) Długo nas nie był, ale zaglądaliśmy do Was i do nas czasem też z łezką w oku. Wszystkiemu winien BRAK CZASU! No i gdzie on się podział - ten czas? No myśmy byli przecież strasznie zajęci, a Antoś to i nawet spać nie raz nie miał czasu. Drugim winnym naszej długiej nieobecności jest internet - BARDZO, MEGA WOLNY! No, przecież w końcu się na wieś przeprowadziliśmy, mieszkamy sobie pod laskiem brzozowym, i to taki nasz własny Koniec Świata, więc o zasięg tu trudno.
Poprawę obiecujemy i od dziś wytrwali będziemy i nawet pół godziny poczekamy, gdy zdjęcie się będzie wgrywać :)
A Antosiek zimę dziś wypatrywał, a tu tylko deszcz, ale i tak był zachwycony, bo przecież szybki takie piękne się zrobiły, kropelkowe :)